Przyzwyczajanie pacjenta do coraz silniejszych bodźców osłabia stopniowo reakcje lękowe, aż w końcu wyleczony może bez żadnych emocji znosić obecność obiektów dotychczas wywołujących fobię. Ważny z interesującego nas tu punktu widzenia jest fakt, że nabyta niewrażliwość nie ogranicza się do gabinetu i warunków, w jakich przebiegała terapia, lecz automatycznie przenoszona jest do codziennych sytuacji życiowych. Słabością przytoczonych dowodów przez analogię jest jednak to, że ilustrują one usuwanie stanów maniakalnych i doprowadzanie pacjentów do stanu normalności, nie można jednak mieć pewności, że proces ów zaszedłby tak samo w kierunku odwrotnym, to jest od normalności do patologii. Można więc jedynie uznać za prawdopodobne, że w pewnych wypadkach takie obniżenie progu wrażliwości i stępienie reakcji na rzeczywiste przejawy gwałtu istnieje.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply